niedziela, 22 grudnia 2013

Rozdział 3

ŻYCZĘ MIŁEGO CZYTANIA !

Kiedy Hermiona wróciła z zakupów od razu położyła się spać. Rano poszła zjeść szybkie śniadanie i od razu poszła biegać. Po drodze weszła do sklepu i kupiła parę smakołyków. Wróciła do domu wykąpała się i stwierdziła, że ma dużo czasu na przygotowanie się do ,, randki" z Krumem. Miła nadzieje,że miło spędzi ten czas ale miała jakieś złe przeczucie. Nie martwiła sie tym za bardzo więc zaczęła czytać książkę ,, Pięćdziesiąt twarzy Greya" Tak ją pochłonęła książka, że nie zauważyła że zostało jej tylko godzina do spotkania. Szybko poleciała do pokoju wybrała miętową sukienkę czarne szpilki oraz czarny naszyjnik i kolczyki. Pomalowała się i zanim się obejrzała to już wybiła 19 i usłyszała pikanie do drzwi. Zleciała szybko na duł, otworzyła drzwi a w progu stał nie kto inny niż Wiktor Krum. - Witaj Hermiono przepięknie wyglądasz - Dziekuję ty również- odpowiedziała obdarzając go pięknym uśmiechem - To co idziemy- zapytała po dłuższej przerwie- A tak jasne jasne, złap mnie za rękę teleportujemy się.Gdy tylko go chwyciła poczuła w okolicy pępka charakterystyczne pociągnięcie.
***Chwile potem znaleźli się już w restauracji ,, Paulinium" na obrzeżach miasta.- Jak tu pięknie- powiedziała zachwycona Hermiona- Piekne miejsce dla pięknej dziewczyny- powiedział Wiktor a Hermiona sie zarumieniła.Kiedy usiedli kelner podał im menu. Dań było  tak dużo, że Hermiona nie wiedziała co zamówić. Krum zobaczył jej zrezygnowana twarz i postanowił sam zamówić coś dla nich. Poprosił kelnerke do stolika i powiedzial ze chca łososia w sosie beszamelowym. Kiedy czekali na dania smiali sie i wspominali czasy kiedy spotyklai sie w trakcie turnieju trójmagicznego. Po pysznej kolacji postanowili że wybiorą sie na mały spacer w świetle ksiezyca.


***
Wieczór  jak na wrzesień przystało był bardzo chłodny a Hermiona byla jedynie w cienkiej sukieneczce dlatego Wiktor otulil ja swoja marynarka. Spacerowali dość długo wiec usiedli na lawce w parku by tam spokojnie pogadac. 
-Hermiono czy mogę zadać ci pytanie - spytał po chwili Krum
-Jasne pytaj o co chcesz - odpowiedziala z usmiechem Hermiona
- Nie bede owijał w bawełne podobasz mi sie od zawsze, myśle o tobie całymi dniami !! Hermiono pragnę Cie !!!!!
- Wiktor to słodkie ale ja uważam cię tylko za przyjaciela. Przepraszam
- Jak to ?! Widzę jak na mnie patrzysz wiem, że cie się podobam!!!. Hermiono nie rób mi tego !!!!
- Alee...-
PLASK
Hermiona dostał z całej siły w policzek
- Pożałujesz żę mnie wystawiłaś!! Jestem Wiktor Krum żadna ze na nie zrywa
-,, Hermiono myśl myśl. Jestes przeciez Gryfonką !! "

- Proszę Cię uspokój się- powiedział lekko wystraszona
- Jak mam się uspokoić jak kobieta mojego życia olewa mnie i moją miłość
Zanim cokolwiek zdążyła zrobić Wiktor zrzucił ją z ławki i na podłodze przygwoździł swoim ciałem
- Jesteś tak piekna mam na ciebie wielką ochotę- mówiąc to zerwał z niej bluzkę- masz takie piękne piersi
- Nie odważysz się- powiedział płaczliwym głosem Hermiona
- Chcesz się założyć ? - powiedział Krum ze złośliwym uśmiechem
- A ty chcesz się założyć, że jej nie dotkniesz ?- powiedział Głos za nimi
Oby dwoje spojrzeli w kierunku z którego dobiegał głos. światło lamp padało na jego bladą twarz a w jego szaro-niebieskich było widac pogardę. Tak oto przed nimi stał we własnej osobie Draco Malfoy.
-  Malfoy spieprzaj to nie twoja sprawa to zwykła szlama z którą mam ochote sie zabawić.
 - Może to jest szlama ale jest również kobietą a je trzeba szanować wiec radze ci teraz z niej zejść zanim coś ci zrobię- powiedział bardzo spokojnym tonem Draco
- To ja obie radzę stąd iść - powiedział Wiktor wstają z Hermiony i wyciągając różdżkę.
Widząc to Smok* wyciągnął swoja i zanim Granger mrugneła zaczęła sie walka.
-Rictusempra
-Petryficus Totalus
- Drętwota
- Expulso
-Protego
Zaklęcia latały w ta i z powrotem a przeciwnicy odbijali je niczym piłki. W pewnym momencie Krum rzucił niewybaczalnym zaklęciem..
- Crucio
A Draco nie zdołał go odpić i został trafiony. Wiktor szybko zdjął z niego zaklęcie i uciek ale w między czasie rzucił Hermionie ,, My się jeszcze spotkamy kochanie " I się teleportował. Kiedy Hermiona otrząsnęła się z szoku podbiegła do Draco i stwierdzając że jest nie przytomny teleportowała się do siebie. Gdy już znalazła sie w domu położyła go na kanapie przykryła kocę  a sama poszła się wykąpać a z tamtąd udałą sie w objęcia Morfeusza. Rano obudził ją krzyk dobiegający z salonu. Szybko wstał pobiegła a tam ujrzała obudzonego Malfoya
- Co ja tu robie ?! Granger ?! Co ty tu robisz ?! Boże co się stało ?
- Najpierw się uspokój a potem ci wszystko opowiem- powiedział z usmiechem Miona

                                                         WITAM !

Nareszcie skończyłam pisać ten o to rozdział. Jestem z niego średnio zadowolona. Na razie jest nudno ale w mojej małej główce niedawno utworzyła sie cała ta historia wiec rozdział powinny się pojawiać regularnie. Mam nadzieje że się podoba rozdział. PAMIĘTAĆ! czytasz =komentujesz :D
Pozdrawiam Ali Malfoy :* 




poniedziałek, 11 listopada 2013

Heej :D 

Jak mnie tu dawno nie było i za to bardzo ale to bardzo was przepraszam. Wiecie nowa szkoła, ludzii brak czasu.  Postanowiłam wejść zobaczyć co tu ciekawego( bo o was nie zapomniałam) i patrze na statystyki a tu liczna wyświetleń 1484!!!! i codziennie ktoś tu zaglądał wiec postanowiłam wrócić i znów zacząć pisać moje dramione. Jutro zacznę pisać nowy rozdziała powinnam go dodać gdzieś tak za 2-3 dni wiec czekajcie!!

Pozdrawiam Ali Malfoy :***

wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział  2

- Wiktor . ?
- Hermiono jak ja ciebie dawno nie widziałem- Mówiąc to podniósł ja i zakręcił
- Wiktor wariacie hahaha  postaw mnie hahaha 
- No dobrze Hermionko
-A tak w ogóle co ty tu robisz nie powinieneś byc na jakims meczu w quidditch . ? 
-Mam wolne 2 dni a potem lecę do Bułgarii, ponieważ dostałem posadę nauczyciela w Durmstrangu 
-Gratulacje 
-Dziękuję. Miałem nadzieje, że przez te 2 dni choć chwile będę móc z tobą spędzić jeśli nie masz nic przeciwko.
- Wiktor jasne, że nie ale nie dziś bo jestem umówiona z przyjaciółmi, czekam tylko na potwierdzenie naszego spotkania ale jutro jestem wolna i z chęcią się z tobą spotkam.
- Czyli widzimy się jutro przyjdę po ciebie o 19 i idziemy na kolacje ok  . ? 
-Jasne będę czekać 
- To do jutra pa Hermionko- mówiąc to pocałował ja czule w policzek.
Gdy Krum już poszedł Granger usłyszała pukanie do okna. Kiedy  tam podeszła zobaczyła czarna Heroina* która zastąpiła mu po wojnie Hedwige.
- Cześć mała dziękuję za list możesz już lecieć 
Gdy Heroina odleciała Hermiona usiadła na kanapie i rozpakowała list.

Droga Hermiono  . !
Jasne, że pójdziemy na zakupy ale niestety lub stety Ron nie ma zamiaru z nami iść ani się do nas odzywać ale to opowiemy ci jak się już spotkamy. Widzimy się przy Księgarni Esy i Floresy 
                                                                                                                   Harry i Ginny  
Kiedy skończyła czytać spostrzegła, że już jest 14:30 i zostało jej pół godziny do spotkania z przyjaciółmi. Szybko pobiegła do swojej sypialni przebrała się w krótkie niebieski szorty i biała koszulkę z napisem ,,HUG ME ". Po przebraniu się wzięła swoja różczkę i teleportowała się po księgarnie.
Gdy była już na miejscu Harry i Ginny już na nią czekali. 
- Hermiś - krzykneła weasley
-Hejka 
Kiedy wszyscy sie przywitali postanowili,że na początek zrobia zakupy a potem przejda sie na lody i jakąś dobra kawe.
Po 2 godzinach ciężkich zakupów wybrali sie do lodziarni ,,Pod Miotłami" tam odesłali swoje zakupy do domów i zamówili desery.
-Harry, Ginny to co sie dzieje z Ronem, że nie poszedł z nami na zakupy  . ?
- To może ja opowiem -stwierdził Chłopiec- Który-Przeżył-Drugi-Raz - A wiec to było tak: Kiedy przyjechałem do Nory Ron powiadomił mnie, że chodzi z Lavender Brown. Okej to rozumiem ale ona z nami spedziła całe wakacje ja jej juz znieść nie moge i przez nia Ron ma mnie znaczy nas gdzieś. Ciekawe jak bedzie w szkole.
- Z ta Brown. ? On juz schodzi na psy, dobrze, że jeszcze sie nie zakochał w Pansy.
- To by było.......- zaczeła Ginny ale nie dane jej było skończyć gdyż w tym momencie podeszli Draco Malfoy w towarzystwie Mopsicy i Blaisa Zabini. 
- Słyszałam moje imie o co chodzi - spytała piskliwym głosem Parkinson
- Nie twoja sprawa mopie - powiedziała Ginny zdenerwowanym głosem
- Dracuś słyszałes jak ona do mnie powiedziała ? Zrób cos z tym! 
- Ale....- Draco chciał cos powiedzieć lecz uprzedziła go Hermiona 
- Dobra skończmy juz dyskutować bo ludzie sie patrza a wy- tu pokazał na troje ślizgonów - idźcie dalej bo ani ja ani pewnie wy nie macie ochote z nami rozmawiać więc pa 
- Hermiona ma racje idźmu juz do tej księgarni bo zaraz ja zamkną- wtrącił sie Blais
- Od kiedy ty do tej  szlamy mówisz po imieniu?- spytał zdziwiony Smok 
- Bo ja i Hermi znamy sie z biblioteki i lubimy sie- powiedził Diabeł usmiechając sie do niej
- To prawda Diabełku- odpoowiedziała Hermi obdarowywując go pięknym uśmiechem 
- A dlaczego ja nic io tym nie wiem ?!- Dopytywał sie coraz bardziej zdenerwowany Malfoy
- Smoku a pytałeś ? 
- No nie....
- No właśnie. Dobra my spadamy po książeczki czekają. Narazie Hermiś- pożegnał sie Zabini całując Hermione w policzek
- Fuuuu jak mozna całować szlame weź sie umyj diable- powiedziała Pansy
Kiedy troje ślizgonów odeszło pierwszy z szoku odezwał sie Harry
- Yyyy... co to było . ?
- Długa historia kiedyś wam opowiem a teraz musze juz lecieć pa- pożegnała się szybko Hermiona całując ich w policzek


Nareszcie skończyłam pisać ten rozdział. Są wakacje wiec trudno mi pisać ale mam nadzieje że sie wam podoba. Następny w sobotę. Dziękuję mojej przyjaciółce Ewelinie za pomoc w pisaniu. I żeby jej nie było oto jej blog : www.kopciuu.blogspot.com

Czytasz=komentuj  . :D

Pozdrawiam Ali Malfoy . ; *

* imię wymysliła Ewelina  . ;) 

sobota, 17 sierpnia 2013

Przepraszam Przepraszam Przepraszam
Przepraszam, że rozdział się jeszcze nie pojawił ale jestem nad jeziorem i nie miałam czasu go napisać. Obiecuje, że będzie on we wtorek. Mam nadzieje, że moi wierni czytelnicy lub wierny czytelnik mi to wybaczy. A i bardzo sie ciesz że przy ostatnim rozdziale było 6 komentarzy i 100 wyświetleń jednego dnia  . 1 Dziękuje kochani za to  . <3  Mam nadzieje że poczekacie

Pozdrawiam

Ali Malfoy  . ;*

piątek, 9 sierpnia 2013

Rozdział 1 

-Co ty tutaj robisz  . ? - zapytał zaskoczony Draco
-Mieszkam nie widać  . ?
-Widzę ale..... dobra nie ważne muszę lecieć
-Co do swojej nowej panienki na jedna noc  . ? - spytała rozbawiona jego miną Hermiona,
Malfoy po usłyszeniu tego pytania przygwoździł dziewczyne do ściany
- Cos ty powiedziała ?! -
- Spytałam Czy idziesz do swojej panienki na jedna noc, masz problemy ze słuchem  . ? Może kupie ci aparat słuchowy  . ? - naśmiewała sie z niego Hermiona
- Ty mała brudna szlamo jak możesz sie tak odzywac do arystokraty.
W tym momencie Granger nie wytrzymała wybuchła śmiechem na cały korytarz.
- Ty..hahahaha...arystokrato..hahahahaha i bo juz pewnie twoja nowa laska jest napalona hahahahaha
Odepchnęła go od siebie i zamknęła przed nim drzwi. Po uspokojeniu się stwierdziła że położy się spać.

**
Następnego dnia obudziło ją pukanie do okna. Przeciągneła się jak mały dziecko, założyła szlafrok i podeszła do okna gdzie stała sowa z listem.
-Hej malutka co masz dla mnie. Sowa wyciągnęła nóżkę i podała list Hermionie. Dziewczyna odebrała kopertę i nalał do małej miseczki wodę dla sówki. Kiedy zwierze piło, otworzyła list.

Szanowny Pani GrangerInformujemy Panią, że 1 września o godzinie 10:00 odjeżdża Hogwart Express z peronu 9¾. Lista książek jest dołączona do listu.Z wyrazami szacunku, Minewra McGonagall,  dyrektor


Od razu po przeczytaniu listu postanowiła napisać do swoich przyjaciół. Wyciągając pergamin i pióro poczuła burczenie brzucha, wiec udała się do kuchni by zrobić sobie jakieś smakowite śniadanie. Otworzyła lodówkę i po przejrzeniu jej stwierdziła, że zrobi sobie naleśniki. Po zjedzeniu dania poszła pod prysznic aby troche sie odświerzyć i przebrać. Kiedy wykonała poranne czyności wróciła do zostawionego wcześniej pergaminu.

Harry, Ginny, Ron. !
Właśnie dostałam listę książek i stwierdziłam,że moglibyśmy dziś ok godziny 15 wybrać się na pokątną aby mieć to już  głowy. Odpiszcie mi szybko 

                                                                                        Hermiona 

Kiedy czekała na wiadomość od reszty usłyszała dzwonek do drzwi, w głębi duszy miała nadzieje, że to nie Malfoy. Ku jej zdziwieniu to nie był on...

Hej hej . ! Wiem,że rozdział krótki nastepny będzie dłuższy ; ) Mam nadzieje,że sie podoba  ; d

Czytasz= komentuj  ; d

Ali Malfoy

niedziela, 4 sierpnia 2013

No hej  ; )
Wróciłam .! Wypoczęta i gotowa do działania ;)
Jaki miałam zaciesz jak zobaczyłam ile osób weszło na bloga i ze miałam 4 komentarze

Rozdział 1 powinien sie pojawić w sobotę lub wcześnie  . ; )

Prosiliście mnie o wyłączenie czego ale nie wiem jak to mam zrobić. Pomożecie . ?

Pozdrawiam Ali Malfoy

niedziela, 21 lipca 2013


Prolog


Brązowowłosa młoda dziewczyna szła ulicami Londynu do swojego nowego mieszkania. Hermiona Granger po nieudanej próbie odnalezienia rodziców postanowiła się wyprowadzić s z rodzinnego domu do dzielnicy dla czarodzieji, aby zacząć nowe życie. Jej mieszkanie nie było duże, kuchnia łazienka salon i sypialnia. Wszystko było w stonowanych kolorach takie jakie lubiła.Umeblowane było w nowoczesnym stylu. Odniosła zakupy do sypialni, wzięła piżamę i udała się do łazienki. Po długiej relaksującej kąpieli przebrała się w koszule nocną i położyła się w salonie i zaczeła czytać książkę. Nagle usłyszała dzwonek do drzwi.W nich stał blond włosy mężczyzna.
-Hej. Chciałem przy..... Grenger!
-Malfloy!



Hej jestem Ala i postanowiłam zacząć pisać bloga o Dramione.  Na razie jest prolog a na pierwszy rozdział musicie poczekać aż wrócę z obozu czy po 4 sierpnia. Mam nadzieję, że prolog sie podoba  . ;D

Czytasz=komentuj  . ;)